Nie znamy daty powstanie parafii w Kańczudze. Dokument erekcji jak i akt lokacji miasta zaginął w czasie najazdu wołoskiego w 1498r. Zachowane dokumenty podają, że parafia została założona około 1400 r. Data ta nie budzi wątpliwości tym bardziej, że w nieodległym Przeworsku już prze 1375 r. istniała (wprawdzie tylko misja) placówka łacińska, podniesiona w 1393r. do rzędu parafii. Inne źródła podają rok 1350, kiedy to w posiadanie Kańczugi weszli Pileccy. Nie wiadomo również kiedy wybudowano pierwszy kościół w Kańczudze. Do czasu budowy murowanego na początku XVII w. były dwa kościoły drewniane: jeden pod wezwaniem św. Barbary znajdował się na przedmieściu przy drodze prowadzącej do Łańcuta, drugi św. Magdaleny przy drodze wychodzącej z miasta w kierunku północnym do Przeworska. Starszym był najpewniej kościół św. Barbary, o czym świadczy jego położenie na przedmieściu od strony zachodniej, a więc na terenie dawnej przedlokacyjnej wsi. Z nim zapewne związane były początki obrządku łacińskiego w Kańczudze(wokół kościoła cmentarz). W II połowie XIX w. na miejscu starego, zniszczonego kościoła św. Magdaleny wybudowano z ofiary Edwarda Kellermana – właściciela Kańczugi, murowaną kaplicę, która zachowała się do czasów obecnych (w podziemiach grobowce rodowe Kellermanów). W miejscu kościoła św. Barbary wybudowano również murowaną kaplicę. Obecnie istniejący murowany kościół parafialny pw. Św. Michała Archanioła usytuowany jest na północ od rynku, przy drodze do Przeworska. Jego budowę rozpoczęto w 1605r. , a zakończono w 1611 r. Jedną z jego fundatorek była księżna Anna Ostrogska, właścicielka Kańczugi. Z jej inicjatywy po prawej stronie nowy głównej wybudowano kaplicę św. Anny o sklepieniu krzyżowym. Szczodrym ofiarodawcą okazał się również zacny mieszczanin Jacenty Kwolek, dzięki któremu powstała w 1635r. renesansowa kaplica Matki Boskiej Różańcowej, stojąca po stronie północnej nawy głównej. Prezbiterium posiada również dekorację renesansową. Złożoność stylów występujących w różnych elementach budowli, podkreślana jest w trzech oknach o odmiennych stylach, a mianowicie: gotyckim, renesansowym i barokowym. Sponsorem dębowych ławek, które zostały sprowadzone do kościoła z Gdańska ok. 1670 r. był Michał Lubomirski – wojewoda krakowski. Cztery ołtarze znajdujące się w kościele były pod opieką cechów rzemieślniczych. Ołtarzem Wielkim opiekowali się: rzeźnicy, krawcy, kuśnierze i szewcy, Ołtarzem Wniebowzięcia – tkacze, Ołtarzem św. Walentego – stolarze, a Ołtarzem Jezusa – bednarze. Parafia kańczudzka do XVII w. obejmowała wsie: Siedleczkę, Niżatyce i Łopuszkę Małą. W 1611 r. przywilejem Anny Stemberg Ostrogoskiej przyłączona została do parafii plebania w Gaci i wieś Żuklin. Zachował się dokładny opis zabudowań folwarku kościelnego. Był to drewniany dom o 1 izbie, komorze i piekarni, który posiadał też stajnię, oborę i szopę. Zespó zabudowań usytuowano za kościołem parafialnym. Oprócz plebani na terenie miasta istniały inne instytucje związane z działalnością kościoła, a więc bractwa religijne i szpital (przytułek) dl a ubogich. Najstarsze bractwo religijne zostało założone przez Ostrogską przed 1622 r. prz kaplicy św. Anny. Skupiało ono przeważnie rzemieślników. W 1611 r. powstało również Bractwo Różańcowe, którego współzałożycielem i współfundatorem był wójt Kańczugi – Łukasz Kwolek. Inny, darczyńcą był prepozyt kańczudzki, ks. Kilian Wituński. Oprócz bractw świeckich istniało w Kańczudze Archibractwo Kapłańskie. Tylko katedry i wielkie parafie posiadały tego typu bractwa. Zostało ono założone w 1612 r. w wyniku starań Anny Stemberg Ostrogskiej. Statut bractwa wzorowany był na jednym z najstarszych przepisów bractwa w Sanoku z 1450r. Członkowie Bractwa chowani byli pod kaplicą Matki Bożej Różańcowej. Pod prezbiterium chowano znamienitszych mieszczan i księży. W latach 40-tych XVIII w. znajdowało się tam kilkadziesiąt pochówków. W oparciu o zbiory Archiwum Diecezjalnego w Przemyślu udało się odtworzyć listę wszystkich proboszczów kańczudzkich. Wśród wielu swoją działalność na parafii wyróżnił się : Mikołaj z Żuchowa (1540), Kasper Fabrycy (1588-1624), Szymon Mostowicz (1629-1658), Kilian Wituński (1677-1705), Ignacy Krzyżanowski (1747-1749). W strukturze administracyjnej diecezji przemyskiej parafia kańczudzka wchodziła w skład dekanatu jarosławskiego. W 1743r. biskup Sierakowski utworzył nowe dekanaty, m. in. Kańczudzki obejmujący 16 parafii, 62 wsie, o łącznej licznie 26 972 wiernych. Pozostająca w ramach pogranicza etnicznego Kańczuga, posiadała także ludność wyznania wschodniego. Cerkiew drewnianą w Kańczudze wybudowano około 1600r. a na jej miejscu w 1740r, powstała murowana. Fundatorem tej pierwszej był zapewne książę Aleksander Ostrogski. Parochia Kańczudzka w XVIII w. wchodziła w skład dekanatu w Krzeczowicach. Mimo, że obiekty sakralne były trwałymi budowlami, również one ulegały różnego rodzaju przebudowom . W 1787 r. staraniem ks. Dobrowolskiego kościół otrzymał nowy ołtarz główny, a mury kościoła wzmocniono bocznymi pilastrami. W tym samym okresie został założony nowy cmentarz , a stary otoczony solidnym murem. W 1835 r. ze środków pieniężnych zebranych w formie składek zakupiono nowy dzwon. Zapobiegliwym gospodarzem okazał się ks. Franciszek Trzonadel, który zadbał o cieknący dach kościoła, kryjąc go blachą, a w 1896rr. Wybudował nowy budynek plebani. Zycie religijne kańczudzkich katolików w XIX w. koncentrowało się wokół świątyni parafialnej. W tym okresie parafia nie była jednostką rozległą kanonicznie, obejmowała miasto Kańczugę, oraz dwie sąsiednie wsie: Niżatyce i Siedleczkę. W 1883r parafię w Kańczudze objął ks Antoni Dymnicki – budowniczy kościoła parafialnego p.w. św. Katarzyny w sąsiednim Manasterzu. Ta placówka była mu bardzo dobrze znana, gdyż pochodził z Przeworska, a ponadto Manasterz i Kańczuga należały do tego samego dekanatu. Nowa parafia ks. Dymnickiego była znacznie większa od poprzedniej, a tym samym wymagała większego nakładu Si, stąd też prócz – funkcji proboszcza, przewidziane było na stałe, stanowisko dla drugiego kapłana – wikariusza. W latach 1883 – 1902, a więc w okresie posługi ks. Antoniego Dymnickiego, w Kańczudze pracowało kolejno siedmiu wikariuszy. Rekordzistą był ks. Jan Kudła – kronikarz amator, który pracował na parafii 9 lat (1885 – 1894) , a więc wynika z tego, że bardzo dobrze układały się jego wzajemne stosunki z proboszczem. Ks. Dymnicki zapewne wielokrotnie prosił władze duchowne o pozostawienie go w dalszym ciągu na parafii . Inni wikariusze pracowali w Kańczudze krócej, ale także pozytywnie zapisali się w jej pamięci. Na skrócenie czasu ich pobytu wpływały czynniki zewnętrzne. Ks. Dymnicki, choć był wymagający, umiał sobie ułożyć dobre relacje ze swymi podwładnymi, dawał im też sporo swobody w działalności duszpasterskiej. Świadczy o tym chociażby ukazana w jego wspomnieniach opinia o działalności ks. Kudły : „Ks. Jan Kudła rodem z Tuligłów, bardzo utalentowany, wielki kaznodzieja,

czynny nadzwyczaj, wyręczał mnie chorego z największą ochotą…” Ks. J. Kudła oprócz tego że uporządkował akta parafialne, założył również czytelnię i kółko rolnicze w Kańczudze, którego był wiceprezesem. W 1890 r. zajął się organizacją budowy kaplicy św. Barbary, napisał kronikę kościoła i miasteczka na podstawie której wydano książkę „Historia Miasteczka Kańczugi pisana w 1889r”, utworzył olbrzymią bibliotekę. Ważną dziedziną ks. Antoniego Dymnickiego była troska o obiekty sakralne, znajdujące się na terenie parafii. Otoczył nią przede wszystkim zabytkową świątynię parafialną p. w. św. Michała Archanioła, kontynuując prace remontowe swoich poprzedników. Pod jego kierownictwem dokończono m.in. remont dachu kościoła, nałożono nowe tynki na murach świątyni, wymieniono zniszczone części ogrodzenia dziedzińca, odnowiono obie boczne kaplice i znajdujące się w nich ołtarze. Na miejscu starego zniszczonego ołtarza św. Antoniego wzniesiono nowy, a także ufundowano kilka nowych obrazów m.in. św. Antoniego, Najświętszego Serca Jezusowego, itp. Fundatorami tych inwestycji była z reguły społeczność parafialna, zaś wykonawcami miejscowi rzemieślnicy i artyści tacy jak : rzeźbiarz Szczepan Gorszczyński ( był autorem prac dwóch ołtarzy : św. Barbary oraz św. Antoniego, rzeźbionych ozdób przy ołtarzu Matki Bożej, itp.), malarz Piotr Wołoszyński( malował obie boczne kaplice , obraz Matki Bożej, itp.), jak też wywodzący się z okolicy: Jan Tabiński – malarz z Rzeszowa (malował nawę i prezbiterium, obraz św. Antoniego z ołtarza, obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa). Wymienione prace należą do ważniejszych zrealizowanych przez ks. Dymnickiego, inne natomiast podejmował na bieżąco w miarę pojawiających się potrzeb. Ważną dziedziną w którą zaangażował się ks. Dymnicki była dobroczynność. Jako proboszcz parafii stawał na czele różnych akcji charytatywnych. Z reguły były to doraźne działania , podejmowane na skutek klęsk żywiołowych, głównie pożarów, które nawiedzały miasto. O jednym takim napisał w swoim dzienniczku: „… 7 maja 1894r. wybuchł pożar w ulicy za kościołem w domu Antoniego Ruchla o godz. 2 po południu i zniszczył całą ulicę: 9 domów mieszkalnych z zabudowaniami gospodarskimi doszczętnie. Budynki plebańskie były zagrożone i zajmowały się już dachy. Czeladź i parafianie osiedli dachy i ugasili pożar. Po krótkim odpoczynku o 8 wieczorem nowy pożar, za murem cmentarnym ulica równoległa - w stodole u Żyda Schindelchajma. Tym razem pożar straszniejszy ogarnął całą ulicę hen w dół, wrócił na rynek i zniszczył północną część rynku i 7 domów wraz ze stajniami i budynkami gospodarskimi. Pożar był ogromny, szczęście nie było wiatru – rozebrano 2 domy w ulicy, tym sposobem przerwano pożar całej mieściny…” Ks. Dymnicki stojąc na czele utworzył komitet ratunkowy dla poszkodowanych pożarem. Wsparcia potrzebującym udzielili zaproszenie panowie m. in. Pan Herman Turnau z Urzejowic, pan Jerzy z Mikulic, pan Brzozowski z Pantalowic, pan Józef Kellerman, pan Prek, ofiarując znaczną ilość zboża, odzieży, chleba oraz gotówkę, którą rozdzielono między pogorzelców. Ksiądz napisał również odezwy do gazet, różnych instytucji finansowych, rad powiatowych itp., dzięki czemu uzbierano w gotówce około 4 tysięcy złotych reńskich. Z tych środków zbudowano cegielnię, aby pogorzelcy mogli się odbudowywać, a niektórzy już na zimę wprowadzać do domów. Podobnych wydarzeń losowych, choć na mniejszą skalę, było więcej. Za każdym razem ks. Dymnicki starał się nieść stosowną pomoc tym, którzy byli poszkodowani. Ks. Antoni Dymnicki dał się poznać jako gorliwy i energiczny duszpasterz, a przy tym dobry administrator i organizator pracy. 9 października 1898r. biskup przemyski Łukasz Solecki docenił jego walory, powierzając mu urząd dziekana, tym samym włączył go do pracy na szczeblu ponad parafialnym. Powierzony mu urząd związany był z wewnętrznym podziałem administracyjnym diecezji. Swoje obowiązki wypełniał mimo nasilającej się choroby (m.in. miał niedowład prawej ręki i nogi), która wraz z upływem czasu bardziej go ograniczała. Niewiele pomagały zabiegi medyczne i kuracje sanatoryjne. Zmarł 15 września 1902 roku w wieku 69 lat. Doczesne szczątki ks. Antoniego Dymnickiego spoczęły na cmentarzu parafialnym. Po śmierci ks. A. Dymnickiego jedną z większych inwestycji jego następcy ks. Feliksa Pawłowskiego było wybudowanie w latach 20-tych XX wieku kamienicy obok kościoła. Równocześnie w tym okresie przerobiono więźbę dachową, tworząc przez to dach wyższym i bardziej spadzistym, a tym samym wykonano nowe ściany szczytowe na frontonie kościoła i na kaplicy św. Anny oraz nową, wyższą wieżę. Zmieniło się także pokrycie, z blachy na dachówkę ceramiczną, nakładkową. Autorem projektu był lwowski architekt Witold Rawski, a wykonawca pan Adam Krzan z Kańczugi. W latach 30-tych XX wieku z dzwonnicy murowanej, usytuowanej w murze ogrodzeniowym przy bramie kościelnej zdjęto dzwony. Dzwonnica wymagała pilnego remontu, grożąc zawaleniem, ale zgromadzone środki na ten cel były zbyt małe. Dzwony zabezpieczone przed zniszczeniem pozostawały więc na platformach, a śmierć ks. Hołowińskiego oddaliła realizacje prac budowlanych. Po objęciu probostwa w 1938r. przez ks. Józefa Pęcherka, nadal zbierano fundusze na realizację tej inwestycji. Wybuch II wojny światowej zniweczył wszelkie plany, ponieważ niemieccy okupanci zarekwirowali dzwony, pozostawiając w parafii tylko małą sygnaturkę na wieży kościoła. Obecne dzwony staraniem ks. Józefa Pęcherka zamówione zostały w 1958r. w pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu i noszą imiona; Maria, Michał i Józef. Prowizoryczną dzwonnicę o konstrukcji stalowej, która dotrwała do dnia dzisiejszego wybudowano również w tamtym okresie. Po śmierci ks. Józefa Pęcherka w 1974r. probostwo obejmuje 1975r. ks. Mieczysław Miś i prawie od razu organizuje prace remontowe przy kościele. Na pierwszy plan wchodzi elewacja kościoła, a już w 1976r. malowanie wnętrza kościoła: nawy i kaplic bocznych, które odnowił pan Zygmunt Wiglusz. Następnie ks. M. Miś czyni odpowiednie przygotowania do generalnego remontu dachu; gromadząc sporą ilość desek i starając się o przydział miedzianej blachy (okres reglamentacji) na pokrycie świątyni. Niestety zmożony ciężką choroba zmarł w 1980r. w wieku 50 lat. Następca ks. Alfred Mastej kontynuuje prace przy dachu, ale dobór złych fachowców owocuje złym wykonaniem pokrycia dachowego blachą miedzianą (dobre wykonanie ma trwałość ok. 400 lat). Następni proboszczowie, którzy obejmowali parafię wykonywali prace konieczne przy remontach kościoła, jak również przy budynkach parafialnych. Na uwagę zasługuje ks. Jan Woźniak obejmujący probostwo w 2006r. Za jego kadencji wykonano poważniejsze prace przy kościele takie jak: odnowienie fundamentów wokół kościoła, odprowadzenie wód opadowych do kanalizacji burzowej, zerwanie z całego dachu kościoła oraz wieży starej miedzianej blachy i pokrycie nową wraz z częściową wymianą więźby dachowej. Zakupiono również organy, które zainstalowano w kościele. W roku 2011 na parafie przychodzi nowy proboszcz ks. Wojciech Pac, który od razu planuje poważne roboty, a mianowicie: prace konserwatorskie w kościele (odkrywki prezbiterium), remont i rozbudowę plebani (bardzo starej – od czasu budowy w 1869r. przeszła tylko drobny remont w 1940r.), która końcem 2012r. została w większości ukończona. Na dalsze długie lata: „Szczęść Boże”. Rekordzistami sprawującymi posługę duszpasterską jako proboszczowie w Kańczudze byli: - ks. Jacek Franciszek Dobrowolski (1769 – 1819) – 50 lat - ks. Wawrzyniec Świtalski (1819 – 1863) – 44 lata - ks. Józef Pęcherek (1938 – 1974) – 36 lat Autor opracowania: Adam Wójcik

 

 Msze Święte

 

  W niedziele i święta nakazane:

 

      7.30,  9.30,  11.00, 16.00

Codziennie od poniedziałku do soboty:

 

              7.00,  18.00

 

 Kancelaria

 

 

 

Kancelaria czynna jest codziennie

 

bezpośrednio po Mszy św. wieczornej

 

z wyjątkiem niedziel i świąt.

 

 

Patron parafii

 

 

       Pismo święte Starego Testamentu mówi o Archaniele Michale jako jednym z najpotężniejszych duchów niebieskich, Wodzu Izraela, który towarzyszy temu ludowi w jego dziejach (Dn 10,13.21; 12,1). Jeszcze więcej o nim mówią starotestamentalne księgi apokryficzne (Księga Henocha, Apokalipsa Barucha, Apokalipsa Mojżesza). Michał w tych księgach występuje jako osoba pierwsza po Bogu. Jest Archaniołem, jednym z czterech najpotężniejszych duchów, księciem aniołów, obdarzonym szczególnym zaufaniem przez Boga i kluczami do nieba. On składa ofiarę na niebieskim ołtarzu świętego świętych; jest aniołem sprawiedliwości i sądu, aniołem łaski i zmiłowania, aniołem miłosierdzia Bożego. On wstawia się za Izraelitami, jest ich aniołem.

             W Liście Św. Judy Apostoła pojawia się jako walczący z szatanem o ciało Mojżesza. W Apokalipsie Św. Jana Apostoła ukazany jest jako stojący na czele hufców niebieskich walczących zwycięsko z szatanem i jego zwolennikami.

         We wczesnochrześcijańskim piśmiennictwie (Tertulian, Orygenes, Hermas, Didymus) uchodzi za Księcia Aniołów; Archanioła, któremu Bóg powierza zadania wymagające szczególnej siły. On wstawia się za ludźmi przed Bogiem; jest aniołem Ludu chrześcijańskiego; On stoi u wezgłowia umierających a potem towarzyszy im w drodze do wieczności.